Chorzy ze stresu

Chociaż stres to naturalny mobilizator, to jednak długofalowa ekspozycja na niego może prowadzić do wyczerpania organizmu, a w skrajnych przypadkach do śmierci. Dlaczego tak się dzieje?

Gdy ludzki organizm się stresuje, wzrasta poziom hormonu o nazwie kortyzol, we krwi. Chociaż w krótkiej perspektywie czasowej działa jak adrenalina, to jednak na dłuższą metę osłabia nasz organizm, w tym odporność, a także prowadzi do zwiększenia ryzyka powstawania groźnych schorzeń.

Do najpopularniejszych z nich należą problemy z sercem (choroba sercowo-naczyniowa, zawał itd.), zaburzenia na tle psychicznym i seksualnym (brak popędu i libido). Długotrwała ekspozycja na stres przyczynia się także do powstawania nowotworów.

Gdy stres nas przytłoczy, czujemy, że tracimy kontrolę nad naszym życiem i nie umiemy sobie poradzić z codziennymi wyzwaniami, które do tej pory nie stanowiły większego problemu. Jak więc zauważyć, że nadszedł ten moment, w którym stres nas niszczy?

Gdy Twój nastrój i samoocena spadają, czujesz lęk, stajesz się impulsywny i drażliwy, pogorszeniu ulegają relacje z innymi ludźmi a Twój organizm wysyła sygnał, że coś jest nie tak (m.in. obserwujesz u siebie skurcze żołądka czy przyspieszone bicie serca) to znak, że warto zbadać poziom kortyzolu.

Pamiętaj, że nie warto bagatelizować wyżej wymienionych sygnałów. Doskonale sprawdza się tu znane powiedzenie „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Obserwuj więc siebie i swoje potrzeby.